Rozdział 19
Filip wyglądał na zdegustowanego. -I co?-zapytałam. Wskazał palcem za siebie. W drzwiach stał Daniel. -No tak.-pomyślałam.-Nie dziwię się,że Filip jest TERAZ w złym humorze. -Cześć.-Daniel zdjął buty i pocałował mnie na powitanie.Coś czułam,że robił to tylko na pokaz,spoglądając kątem oka na Filipa,który siedział obojętnie przy stole gapiąc się w okno. -Cześć.-odpowiedziałam-Napijesz się czegoś? -Nie. Przywiozłem dla ciebie czereśnie ,bo wiem,że lubisz.-podał mi worek wypełniony po brzegi moimi ulubionymi owocami. Spojrzałam na niego zdziwiona. -Skąd wiedziałeś? -Trudno nie zauważyć.-mruknął Filip. Daniel skierował w niego swój lodowaty wzrok. Filip nawet się do niego nie odwrócił. -To mój instynkt.-Daniel uśmiechnął się do mnie kontynuując przerwaną nam rozmowę. -Chyba debila...-znowu mruknął Filip. -Co powiedziałeś?-wykrzyknął Daniel. Filip odwrócił się uśmiechając się sztucznie w stronę Daniela. -Nic,nic. Nie będę wam przeszkadzał gołąbki! -Odwal się Filip. -Och! J...