Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 7, 2013

Rozdział 38

Obudziłam się wieczorem. Byłam cała spocona. Śnił mi się koszmar. Boże ,to było straszne. Śniło mi się...śniło mi się ,że... moja matka zginęła w wypadku samochodowym...cierpiała...bardzo cierpiała... Otrząsnęłam się z tych myśli. Chciałam o tym nie myśleć... Nie było mowy,żebym dzisiaj jeszcze gdzieś wyszła. Spojrzałam dookoła. Gdzie jest Paul? Może to był tylko zły sen. Może tak naprawdę to wszystko się nie wydarzyło... Może tak naprawdę,Paul nigdy mi nie obiecał ,że będzie ze mną na zawsze... Po chwili zamyślenia podeszłam do lustra. Nie,to jednak chyba nie był sen. Wyglądałam fatalnie. Moje oczy były opuchnięte i czerwone od płaczu. Nos piekł mnie niesamowicie. A moje włosy...Tego już się nie da opisać. Wyglądałam jak siódme nieszczęście. Pomyślałam,żeby się odświeżyć,ale stwierdziłam,że nie mam na to czasu. Muszę zadzwonić do Paul'a...Muszę się z nim spotkać...Nie chcę siedzieć tutaj sama... ''Póki ja tu jestem ,nie pozwolę ci płakać i cierpieć przez kogoś ,kto ...