Posty

Wyświetlanie postów z marca 31, 2012

Rozdział 9

-Nie. Nie widziałam -uśmiechnęłam się.- Za to widziałam debila . -Serio? Gdzie ? -Stoi przede mną.- uśmiechnęłam się. -Na serio ? Nie widzę . - wyszczerzył się. Obrócił się za siebie. Szliśmy tak po dziale zeszytów ,gdy nagle zapytał: -Robisz coś dzisiaj ? -Tak. -Aaa..No spoko.-poczuł się głupio.Zaczął drapać się po głowie. -Sorry ,że spytałem. -Żartowałam głuptasie. Chętnie z tobą gdzieś pójdę. Pod warunkiem ,że to nie będzie randka -popatrzyłam na niego moim przerażającym wzrokiem (XD). -No okej. -wyszczerzył się po raz kolejny. - Ale obiecaj ,że mam szansę -poruszył brwiami. Zaśmiałam się. -Głupi jesteś Daniel. Czy ktoś w ogóle, jest zajebisty tak jak ty ? Ktoś ma szansę cię przebić ?-uśmiechnęłam się -No, ba! Żeby tylko zajebisty -zaśmiał się. Po raz pierwszy usłyszałam jego śmiech. Gadaliśmy i śmialiśmy się przez długi czas. Dziwiłam się ,że ojca nie ma. Jeszcze nie ma. Do Daniela ktoś zadzwonił. Zaczął skakać i biegać po wszystkich działach. Gdy skończył wrzasnął: ...